top of page
  • Zdjęcie autoraKobieta z Książką

Kapitał 3, C&J about us!(Historia o Nas)

Zaktualizowano: 13 mar





Obudziłam się nad ranem w ramionach Chrisa, jego umięśniona klatka piersiowa dotykała moich pleców, jego prawa ręka była pode mną, a lewą trzymał mnie w talii, jego dotyk sprawiał że dostawałam gęsiej skórki, co się ze mną dzieję? Pomyślałam,  to było do mnie niepodobne. Nie chciałam wstawać bo czułam się przy nim tak dobrze i bezpiecznie ale niestety musiałam, bo nie chciałam żeby wiedział w jakiej pozycji spaliśmy. Chciałam się delikatnie obrócić tak bym mogla wstać i go nie obudzić.

Poszłam do kuchni by zrobić kawę i przygotować coś do jedzenia ale musiałam robić to bardzo cicho bo kuchnia była połączona z salonem. 

Gdy  robiłam śniadanie w tym samym momencie wstał Chris,, Dzień dobry, chcesz kawę?,,zapytałam miło i uprzejmie,, Z checia napije się kawy, wyspałaś się?,, zapytał zaspany, on raczej się nie wyspał bo nie umknęło mi to że cały czas ziewał,, Tak, już dawno tak dobrze nie spałam,, mówiłam prawdę, nie wiedziałam dlaczego, ale przy nim spałam jak małe dziecko. Chris w końcu wstał z kanapy, usiadł w kuchni i wypił kawę, zaproponowałam mu śniadanie ale jak się okazało Chris nie jadał śniadań. Pogadaliśmy jeszcze chwilę, o pogodzie i innych bezsensownych sprawach, po czym powiedział,, Muszę już iść, ale jeśli chcesz zostawię ci mój numer,, Numer?? on chciał dać mi swój numer telefonu! Nie wiedzialam co robic, nie chciałam jego numeru bo niby po co miał być mi potrzebny ?Ale zgodziłam się, ponieważ nie potrafiłam odmawiać. Po pół godzinie byłam już sama w domu więc postanowiłam że obejrzę film na netflix ale za nim znalazłam film, weszła do domu Laura, spojrzałam na nią zdziwiona, ponieważ ona nigdzie nie zostawała na noc,, A ty gdzie się podziewałaś całą noc?,,zapytałam z ciekawością i dalej zaczęłam szukać filmu,, Zanim mnie osądzisz o coś czego nie zrobiłam…,, w tym momencie jej przerwałam i powiedziałam,, Ja sama nie byłam lepsza,, powiedziałam spokojnym głosem,, Co?! Też się całowałaś!,, krzyknęła zdziwiona i usiadła na podłodze obok kanapy,, Nie!! spałam przytulona do Chrisa,, krzyknełam rownież, a po chwili wybuchłyśmy śmiechem,, Okej to opowiedz mi co między tobą a nim się wydarzyło a ja opowiem ci moją przygodę z Joe,, powiedziała próbując opanować śmiech. No i zaczęłyśmy opowiadać  nasze historie, Laura została u Joe na noc ponieważ dobrze się dogadywali i nie chcieli kończyć tak szybko tej rozmowy więc jej zaproponował żeby pójść do niego no i poszli, wypili jeszcze trochę wina u Joe w domu i tak została u niego na noc a co do tego pocałunku to Laura w ogóle się tego nie spodziewała, po prostu podszedł do niej i ją pocałował, oczywiście odwzajemniła jego pocałunek ale  dziwię się że tylko na pocałunku zostało, a może to i lepiej. Wtedy ja zaczęłam opowiadać jej jak do tego doszło że mówił mi na pani i również to jak razem zasnęliśmy na kanapie. Mijały godziny a my nadal rozbawione rozmawiałyśmy o wszystkim, i jakby to wyglądało gdybyśmy miały chłopaków, nigdy przedtem o tym nawet nie gadałyśmy, a tu raptem taki temat ale w sumie nic złego w tym nie było tylko gdy pomyślałam o Chrisie od razu robiło mi się gorąco i przypomniałam sobie jak leżałam w jego objęciach. Nigdy nie byłam tak blisko z żadnym mężczyzną, wiem to może wam się wydawać dziwne ale tak było, to był mój pierwszy kontakt fizyczny z chłopakiem.

Laura miała zamiar nadal spotykać się z Joe, co wcale mi nie przeszkadzało wręcz przeciwnie bo widziałam jak na jego myśl się uśmiechała, lecz ja miałam to samo  gdy myślałam o Chrisie ale nie miałam zamiaru z nim nawiązywać dalszych kontaktów, bo przecież taki mężczyzna jak on mógłby mieć każdą kobietę, więc po co miałby sobie zawracać głowę jakąś kelnerką?

Gdy już skończyłyśmy rozmowę postanowiłyśmy że trochę sprzątniemy w mieszkaniu i pójdziemy w końcu spać lecz o spaniu nie było mowy, bo całą noc budziłam się, nawet tabletki na sen nie pomogły.


Dni mijały szybko i bez wielkiego dramatu ale ja czułam się fatalnie, i nie fizycznie lecz psychicznie, nie mogłam na niczym się skoncentrować, byłam myślami gdzie indziej a dokładnie u rodziców. Tak bardzo mi ich brakowało czułam się samotna mimo to że miałam obok siebie moją przyjaciółkę ale to nie było to samo, brakowało mi rozmów z mamą i mądrości taty, oni zawszę wiedzieli co ich mała córeczka potrzebowała, nigdy nie musieli pytać co mi było, oni po prostu to wiedzieli, mama z tatą byli kochanymi rodzicami których już nie zobaczę, i ta myśl łamała mi serce na kawałki.

Więc wzięłam sobie wolne i postanowiłam że kupię sobie wino i zamówię pizzę. Laura była u Joe, między nimi coraz bardziej iskrzyło, za to ja zalewałam smutki białym winem.

Siedziałam na podłodze opierając się plecami o kanapę, moje myśli i uczucia były tak zmieszanę że chciało mi się płakać i jednocześnie krzyczeć ze złość, bo dlaczego  właśnie mnie to spotkało?! 

Spojrzałam na komórkę i nie było żadnego powiadomienia, siedziałam wpatrując  się w ekran telefonu aż w końcu postanowiłam zadzwonić.

 Był sygnał, a po chwili usłyszałam głos,

,,Hallo?,,

,,To ja,, mówiłam cicho z zachrypniętym głosem

,,Kto mowi?,, 

,, Julia… ja chciałam…,, i wtedy się rozłączyłam bo oczy miałam pełne łez, nawet nie wiem czemu do niego zadzwoniłam. Siedziałam dalej na podłodzę i  piłam wino, zerkałam czasem na komórkę z nadzieją że oddzwoni lub chociaż napisze ale żadnego powiadomienia nie było. 

Płakałam, łzy same spływały mi po policzkach nie mogłam ich powstrzymać, coś we mnie pękło i po prostu się poddałam, po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Pewnie Laura  już wróciła i zapomniała kluczy, otarłam łzy i poszłam w stronę drzwi, gdy je otworzyłam poczułam ścisk w żołądku bo to nie była Laura, to był Chris.

,,Julia co ci jest? Twoje oczy… one są czerwone, czy ty płakałaś?,,zapytał zaniepokojony,, Nie, ja tylko…,, wtedy Chris wszedł do mieszkania i powiedział,, Przecież widzę że coś jest nie tak, chodź pokaż się,, wziął moją twarz złapał za podbródek i odparł,, Cieszę się że zadzwoniłaś,, łzy zaczęły lecieć mi  jak szalone, a on je wycierał. 

Usiedliśmy na kanapie, wtuliłam się w niego tak mocno jak tylko mogłam i tym razem było mi obojętne co on sobie pomyślał, ja po prostu tego potrzebowałam, potrzebowałam jego…

,, Więc może mi powiesz czemu jesteś  smutna?,,zapytał cicho głaskając mnie po włosach,, Sama nie wiem, to chyba przez alkohol,, kłamałam.

,,Hmm, wydaje mi się że nawet bez alkoholu byłaby dziś smutna. A wino tylko zachęciło cię żebyś do mnie zadzwoniła,, mówił próbując mnie rozweselić.

,, Po prostu czuję się samotna, Laura jest z Joe a ja siedzę sama w domu,, próbowałam coś wymyślić by nie mówić prawdy,, Teraz masz już mnie,, powiedział patrząc mi sie w oczy, ale ja nie chciałam żeby się nade mną użalał, nie chciałam znajomości która polegałaby na tym że MUSZĘ PRZY NIEJ BYĆ a nie że CHCE PRZ NIEJ BYC. ,,teraz masz już mój numer więc jeśli ty też będziesz czegoś potrzebować to możesz dać mi znać,, powiedziałam cicho i niepewnie bo nie chciałam się skompromitować.

,,Z chęcią skorzystam z tej miłej oferty,,  mówiąc pocałował mnie delikatnie w czoło. Co to miało wszystko znaczyć? Byłam w niego wtulona, patrzyliśmy sobie w oczy i żeby tego było mało, całował mnie w czoło! Na taką sytuację nie byłam gotowa, ja tylko miałam zamiar wypić wino i się nad sobą użalać więcej nic! Ale jeśli tego nie chciałam to czemu czułam  się przy nim tak dobrzę? On sprawił że zapomniałam o moich smutkach, nawet jeśli było to tylko tymczasowe to chciałam się tą chwilą nacieszyć.

Chris nadal mnie obejmował a ja nie miałam zamiaru nigdzie iść, siedzieliśmy w ciszy ale to była przyjemna cisza.

,,Julia może położysz się do łóżka,, zapytał, a raczej jakby stwierdzał fakt że byłam już naprawdę zmęczona, więc poszłam się wykąpać a on na mnie czekał.

,, Okey to ja chyba już pójdę,, powiedział wstając z kanapy i wsadzając sobie ręce do kieszeni od spodni,, Oh już chcesz iść?,,zapytałam zakłopotana bo nie myślałam że chce już iść.

,,Nie ja…,, odpowiedział również lekko zakłopotany,  cholera co za niezręczna sytuacja.,, Jeśli chcesz to mogę zostać,, dodał po chwili, ulżyło mi że  on tak naprawdę też nie chciał wcale iść. Pokazałam mu swój pokój ale od razu zapewniam Chrisowi że śpimy oddzielnie, po czym on odpowiedział że niczego innego po mnie by się nie spodziewał, to miłe że nie uważa mnie za łatwą laskę, bo taka nie byłam.


,, Mamo to o której będziecie ?,, pytałam mamę przez telefon

,, Już niedługo, zostało nam jeszcze dwieście kilometrów,, mówiła radosnym głosem

,, okej tylko szybko bo czekam na was,, odpowiedziałam

,,To twoja wina że nie żyjemy, to ty kazałaś nam szybciej jechać ty egoistko,, krzyczał tata

,, nie ja nie chciałam,, krzyczałam płacząc

,, To twoja wina Julia, Julia, Julia…,,


,,Julia obudź się, to ja Chris,, po chwili obudziłam się cała zgrzana, wystraszona i zapłakana, nie mogłam złapać tchu a gdy Chris mnie przytulał odepchnęłam go od siebie bo nie dochodziło do mnie że to już nie był sen, ale jego objęcia były coraz mocniejsze i dopiero wtedy trochę się uspokoiłam .

,, Już w porządku jestem tu, już nie musisz się bać,, powiedział troskliwie.

Delikatnie kładąc się obok mnie,  nadal trzymał w ramionach w których czułam się bezpiecznie.,, Miałaś zły sen?... Napij się wody.,, mówił przejęcie, nie chciałam mu powiedzieć prawdy że miewam koszmary więc odpowiedziałam,,To nic takiego, to zwykły sen,, próbowałam się uśmiechać ale ten uśmiech nie przekonywał Chrisa, poprosiłam więc żeby został przy mnie bo bałam się zasnąć, on i tak nie zamierzał mnie zostawić.

Po jakimś czasie zasnęłam, spałam całą noc a gdy rano się przebudziłam zorientowałam że Chris już nie spał, ale nadal byliśmy w siebie wtuleni. Leżałam obrócona do niego przodem, moja głowa opierała się o jego klatkę piersiową a nasze nogi się splatały. Jego zapach przyprawiał mnie o zawał serca, ta myśl że był obok mnie sprawiała że chciało mi się żyć.,, Dlaczego mnie nie obudziłeś?,,zapytałam nie odrywając głowy od jego piersi.,, Nie chciałem cię budzić, tak słodko spałaś,, powiedział trzymając mnie za dłoń, dobra Julia ogarnij się, kontroluj uczucia i emocje powiedziałam do siebie, bo wiedziałam że poruszałam się po cienkim lodzie który mógłby w każdej chwili  się załamać, a tego przecież  by nie chciała.

11 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page